~ Justin ~
Minęło
kilka dni od wesela moich przyjaciół. Przez cały czas starałem się być
blisko swojej córki, żeby jej biologiczna matka nie mogła się do niej
zbliżyć.
Ciągle
słyszałem słowa, które blondynka kierowała do swojego partnera. Nie
rozumiałem, jak można być tak podłym człowiekiem, żeby wykorzystywać
moje maleństwo do swoich podłych celów.
-
Tato! Tato! - usłyszałem głos swojej małej księżniczki. - Pojedziemy
dzisiaj do wujka i tej fajnej jego siostry? Wczoraj mi mówiła, że musi
jechać do szpitala, więc chce jej powiedzieć, żeby wróciła zdrowa -
mówiła, skacząc po moim łóżku.
Cicho
westchnąłem i odwróciłem się w jej stronę. Sevi miała szeroki uśmiech
na twarzy, przez co sam odpowiedziałem jej tym samym.
W
sumie to byłem bardzo szczęśliwy, bo dwie największe miłości mojego
życia złapały ze sobą świetny kontakt. Wtedy zacząłem się poważniej
zastanawiać na temat powrotu do niewidomej kobiety. Naprawdę kochałem
siostrę swojego przyjaciela i chciałem móc spędzić z nią resztę swoich
dni. Zastanawiało mnie tylko, czy ona też tego chciała.
Powoli
wyswobodziłem się z pościeli i udałem się do pokoju swojej córki. Tam
wybrałem dla niej strój i wróciłem do swojej sypialni. Dziewczynka
siedziała na podłodze i bawiła się z Esther, która szalała w puchowym
dywanie. Kiedy podszedłem do niej, skoczyła na mnie, przez co na moment
straciłem równowagę.
- Ubierz się, a ja przygotuje ci śniadanie i pojedziemy do Chrisa - odparłem z szerokim uśmiechem na twarzy.
Mała
skinęła głową i z entuzjazmem podbiegła do swoich ubrań. Gdy
wychodziłam z pomieszczenia, moja córka brała koszulkę w swoje drobne
rączki.
Zszedłem
do kuchni, gdzie zacząłem przygotowywać kanapki z nutellą dla swojej
małej księżniczki. Kilka minut później usłyszałem tupot małych stóp na
drewnianych schodach. Sevi usiadła przy owalnym stole, a ja postawiłem
przed nią talerz z dwoma bułkami. Ucałowałem jej czoło i poszedłem do
swojej garderoby, aby się przebrać.
Po
chwili wróciłem do kuchni, gdzie wypiłem swoją kawę i uśmiechnąłem się w
stronę swojej córki. Mała podbiegła do mnie i rzuciła się w moje
ramiona. Mocno objąłem jej drobne ciało, a palcami przeczesałem jej
blond włosy.
- Chodź mała. Ubieraj buty i jedziemy - powiedziałem odsuwając dziecko od swojego torsu.
Nim się zorientowałem
moja księżniczka była już w holu. Cicho westchnąłem i dłonią
przeczesałem swoje włosy. Bałem się, że mogłem nie zastać już nikogo w
domu państwa Beadles'ów. Przecież moja córka sama mówiła, o wyjeździe
Sevilli do szpitala. Niestety w dalszym ciągu nie dowiedziałem się,
dlaczego kobieta, która zawładnęła moim sercem, musiała znowu być
hospitalizowana.
Po kilku minutach przemyśleń postanowiłem przekonać się jednak na własnej skórze.
Zabrałem z szafki
kluczyki od samochodu wraz z dokumentami, po czym skierowałem się do
przedpokoju. Włożyłem czarne sneakerasy, po czym zawiązałem sznurowki w
tenisówkach małej Sevi.
Kilka minut później
siedzieliśmy w samochodzie. Włączyłem radio, a moja księżniczka zaczęła
śpiewać lecącą piosenkę, którą był utwór Arasha - Tekoon Bede. Mała
odkąd pamiętam uwielbiała jego muzykę. Byłem pewien, że zaczęło się to w
momencie, kiedy odebrałem swoją córkę ze szpitala zaraz po porodzie. To
właśnie w tamtym momencie słuchałem tylko Arasha, który pomagał mi nie
raz zapanować nad jej płaczem.
Nawet nie zauważyłem,
kiedy znalazłem się pod domem swoich przyjaciół. Byłem w szoku, bo nie
zastałem auta, które należało do Chrisa. Jednak mimo wszystko miałem
nadzieję, że on pojechał do Payton, a nie z Sevillą do szpitala.
Wysiadłem z samochodu i
pomoglem wyjść swojej córce. Złapałem dłoń dziewczynki i weszliśmy do
domu państwa Beadlesów. Z salonu dobiegały mnie rozmowy moich
niedoszłych teściów.
Dziewczynka wyrwała się z
mojego uścisku i pobiegła do mamy mojego przyjaciela. Sam oparłem się o
framugę drzwi i z szerokim uśmiechem przyglądałem się całej sytuacji.
- Przykro mi Justin, ale się spóźniliście. Christian godzinę temu odwiózł Sevillę do szpitala - usłyszałem głos pana Beadlesa.
- A ja chciałam powiedzieć jej, żeby wróciła zdrowa - wtrąciła moja córka.
- Nie martw się kochanie. Lekarze zrobią wszystko, żeby była zdrowa - odparłem, podchodząc do dziewczynki.
__________________________________________________________________________________________________________________
Czy Justin dowie się, dlaczego jego ukochana leży w szpitalu?
Czy Justin odwiedzi Sevillę w szpitalu?
Czy Sevilla odzyska wzrok?
Czy Hailey będzie w stanie odebrać Justinowi dziecko?
Czy Justin odwiedzi Sevillę w szpitalu?
Czy Sevilla odzyska wzrok?
Czy Hailey będzie w stanie odebrać Justinowi dziecko?