czwartek, 26 maja 2016

Rozdział X - Koncert


~ Sevilla ~

Byłam szczęśliwa. Nadzieja na nowo zagościła w moim sercu. Tak bardzo chciałam znów widzieć otaczający mnie świat. W końcu po dziesięciu latach życia w ciemności miałam na to szansę.

Na początku chciałam powiedzieć o tym Justinowi przy najbliższej okazji, ale po przemyśleniu wszystkich za i przeciw postanowiłam wstrzymać się z taką informacją. Chciałam mieć pewność, że wszystko się uda. Jednak do tego potrzebowałam konsultacji z lekarzem.

Z pomocą siostry przebrałam się w crop top i krótkie spodenki. Cait rozpuściła mojego warkocza i zaczęła mnie malować. Kiedy skończyła, rozczesała moje włosy i spryskała je lakierem do włosów. Dziewczyna pomogła mi włożyć buty i razem zeszłyśmy na dół.

W salonie Chris od razu pociągnął mnie za sobą i posadził na kanapie. Sam zajął miejsce tuż przy mnie, po czym zarzucił rękę na moje ramie. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Chwilę później docierały do mnie strzępki rozmowy Caitlin, Harrego i jakieś dziewczyny, której głosu nie rozpoznałam.

– Nie widzieliśmy kilka dni i już znalazłeś sobie inną? – powiedziała tajemnicza kobieta. W jej głosie potrafiłam uchwycić zazdrość. Po samym tonie, jakim mówiła, wiedziałam, że była wściekła na mojego brata.

Christian odsunął się ode mnie i nagle wokół mnie zrobiło się dużo miejsca. Wiedziałam, że chłopak musiał wstać, aby przywitać się z gośćmi. W tym samym momencie Cait pomogła mi się podnieść, a po kilku sekundach poczułam, jak Harry mocno mnie przytulił. Wcale nie dziwiłam się swojej siostrze, że to właśnie z nim chciała spędzić resztę swojego życia. Przez te kilka dni zdążyłam go trochę poznać. Hazza był czułym i opiekuńczym mężczyzną, któremu bardzo zależało na szczęściu Caitlin. W tym krótkim czasie zauważyłam, że mężczyzna nie widział świata poza moją bliźniaczką.

– Payton to nie tak. Po prostu kilka dni temu dowiedziałem się, że moja siostra, jednak żyje. Odkąd przyjechała, po prostu chciałem nadrobić czas, który nam zabrano. Przepraszam kochanie – słyszałam, jak Chris tłumaczył się dziewczynie.

Z tej krótkiej wymiany zdań wywnioskowałam, że musiało łączyć ich coś więcej. Czyżby to była druga połówka mojego brata?

– Hej. Jestem Payton. Dziewczyna Chrisa – powiedziała kobieta, która nagle znalazła się tuż obok mnie.

– Sevi. Miło mi cię poznać – odparłam bez jakichkolwiek emocji w głosie. – Cait podasz mi okulary? – zwróciłam się do siostry.

Caitlin w mgnieniu oka zjawiła się u mojego boku i podała mi okulary przeciwsłoneczne. Od razu je założyłam, a w tym czasie usłyszałam dzwonek do drzwi.

– Otworzę. To pewnie Bieber – usłyszałam głos swojego brata.

Z pomocą Cait i Harrego doszłam do kanapy, gdzie wszyscy usiedliśmy. Miałam dość tego, że potrzebowałam pomocy bliskich we wszystkich nawet najprostszych czynnościach.

Po raz kolejny tego dnia zaczęłam się zastanawiać, czy naprawdę odzyskam wzrok. O niczym innym tak bardzo nie marzyłam, no może jedynie o Justinie, z którym znów chciałam być.

Jeśli lekarz w rozmowie z moją mamą miał rację. Byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie. Dziesięć lat życia w ciemności to zdecydowanie zbyt długo.

Usłyszałam kroki, a po chwili poczułam, jak ktoś zajął miejsce obok mnie. Po mieszance perfum wiedziałam, że to Justin. Bez zbędnych słów wtuliłam się w jego bok i dałam upust swoim emocjom, które od rana zbierały się we mnie.

– Ćśś... Kochanie nie płacz. Jestem przy tobie i już nigdy nie dam ci odejść – powiedział Justin. Poczułam, jak jego ramiona otoczyły moją talię. Ten gest sprawił, że zaczęłam się uspokajać.

Po chwili chłopak odsunął się ode mnie, a ja nie wiedziałam, co się działo. Mężczyzna wstał z kanapy i złapał moją dłoń, przez co pomógł mi wstać. Kilka sekund później ktoś okrył mnie swetrem.

– Zbieramy się, bo za chwilę spóźnimy się na koncert – usłyszałam głos Chrisa, który stał za mną i pomagał mi włożyć ręce w rękawy długiej kamizelki, którą chwilę wcześniej ktoś na mnie narzucił.

– Jedziesz ze mną – wyszeptał Justin tuż przy moim uchu. – Zabieram Sevi i jedziemy moim autem. Cait i Harry możecie jechać z nami, bo widzę po minie Christiana, że chce pobyć trochę sam z Pay – zwrócił się do reszty naszego towarzystwa.

Nie zdążyłam nawet zaprotestować, bo chłopak objął mnie w pasie i prowadził w kierunku drzwi. Kilka kroków później czułam, jak chłodne otuliło moje ciało. Zadrżałam. Nie byłam przygotowana na taką pogodę.

~ Justin ~

Kiedy pomogłem Sevi zająć miejsce w moim aucie, szybko okrążyłem pojazd i usiadłem za kierownicą. Caitlin i Hazza siedzieli już na kanapie z tyłu samochodu, więc odpaliłem silnik i ruszyłem na miejsce koncertu.

Wiedziałem, że moja ukochana nigdy nie przestała słuchać muzyki 5 Second of Summer, ani mojej. Ostatniej nocy sporo rozmawiałem z siostrą mojej księżniczki na ten temat. Teraz musiałem zrobić wszystko, aby na nowo zdobyć zaufanie Sevilli. To właśnie przy niej chciałem spędzić resztę swoich dni.

Spojrzałem na dziewczynę, która siedziała obok mnie. Uśmiechnąłem się szeroko na widok Sevi. Muszę przyznać, że Cait postarała się tym razem. Sevilla wyglądała pięknie. Przy tym stroju nawet nikomu nie powinny przeszkadzać jej ciemne okulary, które idealnie dopełniały całość stroju. W takim wydaniu nikt nie powinien podejrzewać, że moja towarzyszka była niewidoma.

Dojechaliśmy na miejsce. Zaparkowałem najbliżej wejścia na arenę, jak tylko mogłem. Pomogłem wysiąść Sevi i czekaliśmy, aż zjawi się Chris. Nie staliśmy długo, bo z daleka ujrzałem znajome auto mojego przyjaciela. Złapałem Sevillę za rękę i przyciągnąłem dziewczynę bliżej siebie. Kątem oka ujrzałem znajomą postać, ale nie potrafiłem rozpoznać twarzy tej osoby.

Nie miałem czasu na dalsze rozmyślania, bo Christian i Payton zjawili się tuż przy nas. Ująłem Sevi pod ramię i udaliśmy do wejścia. Ochrona dokładnie sprawdziła nasze bilety, po czym mogliśmy zająć wskazane miejsca pod samą sceną.

Zaczęło się wielkie odliczanie, a po chwili przez głośniki rozeszły się dźwięki gitar. Chłopcy weszli na scenę i zaczęło się show. Widziałem wielki uśmiech na twarzy swojej wybranki, gdy usłyszała pierwsze słowa piosenki, którą zazwyczaj rozpoczynali swoje występy.

Słyszałem, jej wspaniały głos, kiedy śpiewała razem z chłopakami. Te słowa zadziałały na mnie jak kubeł zimnej wody. „Co w tobie lubię? Naprawdę wiesz, jak tańczyć. Kiedy idziesz w górę, dół, skaczesz wokół, myślisz o prawdziwej miłości”.

Czułem się tak, jakby ta piosenka była o mnie i Sevilli. Chociaż zostaliśmy od siebie oddaleni na dziesięć lat, w tym jednym tańcu wczorajszej nocy przekazała mi wszystkie uczucia. Wiem, że starała się wszystko przede mną ukryć, ale prawdziwa miłość wszystko przetrwa.

Pamiętam, kiedy pierwszy raz zobaczyłem, jak tańczyła. Byłem wtedy w siódmym niebie. Jej ruchy były perfekcyjne. Wszystko miała idealnie dopracowane. Wydawało mi się, że to było całe jej życie. Byłem pewien, że do szczęścia nie potrzebowała nic więcej, jak muzyki.

Widziałem, jak chłopaki skakali po całej scenie i wygłupiali się w rytm akordów gitary. Jedynie Ashton siedział prawie bez ruchu. Użyłem słowa prawie, bo może nie przemieszczał się tak jak jego koledzy, bo grał na perkusji. Chłopak tak naprawdę miał znacznie więcej roboty niż inni członkowie zespołu. Wiedziałem coś na ten temat, bo sam grałem na tym instrumencie. Szczerze? To najdłużej uczyłem się na nim gry, bo sam musiałem wybijać rytm.

Próbowałem się nie śmiać, kiedy widziałem, jak Mike skakał po całej scenie. Żałowałem, że Sevilla nie mogła tego zobaczyć. Wiedziałem, że bardzo by się jej to spodobało. Zawsze uwielbiała oglądać koncerty. Kiedyś przeglądałem jej historię w laptopie i zauważyłem, że to były najczęściej oglądane przez nią filmiki.

Moja partnerka zaczęła wesoło poruszać się w rytm piosenek. Podałem jej rękę i razem zaczęliśmy tańczyć. Widząc jej szczęście, nie potrzebowałem nic więcej.

– Jakiego koloru Michael ma włosy? – spytała, kiedy wtuliła się w moje ciało.

– Ma taki dziwny odcień. Nie jest to ani czerwony, ani pomarańczowy – odparłem i zacząłem gładzić jej plecy. Nie wiedziałem, jak zidentyfikować ten kolor, więc opisałem jej to, co mi przypominał.

Po zakończonym show zabrałem swoich przyjaciół na umówione wcześniej spotkanie z zespołem. Nie mówiłem o tym wcześniej nikomu, bo chciałem zrobić niespodziankę swojej księżniczce.

Miała to być przyjemna i przyjacielska rozmowa w towarzystwie najbliższych mi ludzi. Niestety nie wszystko było takie proste.

– Odczep się od niego dziwko – usłyszałem zbyt dobrze znany mi głos, abym mógł go pomylić.

Hailey podbiegła do nas. Nikt z nas nie zdążył zareagować. Blondynka uderzyła w twarz Sevillę, przez co ta upadła na ziemię.

Stanąłem jak wryty. Nie wierzyłem własnym oczom. Czy to działo się naprawdę? Ochrona podbiegła do nas i wyniosła szarpiącą i odgrażającą się Hails.

Jako pierwszy otrząsnąłem się z transu. Podbiegłem do dziewczyny, która leżała na podłodze i wylewała swoje łzy. Pomogłem jej wstać i pozwoliłem jej się wtulić w swoje ciało. Chris podał mi okulary przeciwsłoneczne, które leżały na ziemi, a ja założyłem je na czubku głowy swojej księżniczki.

Objąłem mocno Sevillę i nagle poczułem, jak moja koszulka stawała się coraz bardziej mokra. Jednak nie przejmowałem się tym. Najważniejsze było to, aby moja księżniczka doszła do siebie po nieprzyjemnych chwilach w towarzystwie matki mojego dziecka.

Nie sądziłem, że ta kobieta może być tak bardzo agresywna. Wtedy wiedziałem, że musiałem jeszcze bardziej chronić swoją córkę. Nie mogłem pozwolić, żeby małą Sevi spotkała się z Hailey, tylko dla jej bezpieczeństwa.

– Bieber, ile na was możemy czekać? – spytał Luke, który nagle znalazł się wśród nas.

Zaniemówił, kiedy zobaczył scenę przed sobą. Pewnie bym zareagował podobnie. Starłem łzy płynące po policzkach Sevilli i delikatnie pocałowałem usta swojej księżniczki.

– Nie płacz już. Nie pozwolę cię nikomu już więcej skrzywdzić. Obiecuję, że Hailey już się do ciebie nie zbliży – wyszeptałem do jej ucha.

Dziewczyna przetarła swoją twarz i przesunęła okulary z powrotem na swoje oczy. Ująłem dłoń kobiety, na co odpowiedziała mi smutnym uśmiechem. Wszyscy nagle się ożywili jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Całą ekipą udaliśmy się do pokoju, gdzie siedziała już reszta zespołu. Szeroko uśmiechnąłem się na widok chłopaków, którzy w mgnieniu oka nas otoczyli.
_________________________________________________________________________________
Czy Sevilla odzyska wzrok?

Czy Sevi powie o tej możliwości Justinowi?
Dlaczego Hailey uderzyła Sevillę?
Czy Justinowi uda się uchronić dwie Sevillę przed Hails?
Co stanie się podczas spotkania z zespołem 5 Second of Summer?










7 komentarzy:

  1. Jak ja bym dorwała tą Hailey to sama bym jej nakopała do tyłka !
    Jak super ze Justin sprawił Sevi taka niespodziankę i zabrał ją też na rozmowę do zespolu 😍
    Mam nadzieje ze Sevi powie mu ze jest mozliwosc ze odzyska wzrok. Czekam na nastepny rozdzial 😘😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja bym dorwała tą Hailey to sama bym jej nakopała do tyłka !
    Jak super ze Justin sprawił Sevi taka niespodziankę i zabrał ją też na rozmowę do zespolu 😍
    Mam nadzieje ze Sevi powie mu ze jest mozliwosc ze odzyska wzrok. Czekam na nastepny rozdzial 😘😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Bardzo fajny rozdział! Czekam na nexta ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział kochana😘
    Piosenka bardzo pasuje do rozdziału😍
    Jestem ciekawa co wydarzy się w garderobie 5SOS😁
    Kocham najmocniej❤

    Twoja zawsze wierna fanka 💋😍❤😘💕

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. piszesz w bardzo interesujący sposób :) co prawda jak czytałam początkowe rozdziały trochę się gubiłam, dużo postaci, ale z pomocą zakładki bohaterowie jakoś wszystko ogarnęłam przez te 10 rozdziałów.
    Justin jest taki uroczy! niech mu Sevi mówi jak najszybciej o tej możliwości, na pewno się ucieszy. baaaaaaardzo nie lubię postaci Haily, mam nadzieję, że w ostateczności spotka ją coś bardzo złego.
    życze Ci baaaaaaardzo dużo weny, czekam na nastepny rozdział, pod którym się rozpisze trochę bardziej ;)
    + jeżeli jestes zainteresowana to zapraszam także na którys z moich blogów :)
    https://alllovecando.blogspot.com/
    http://everybodyxlies.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + czytam trochę nie w kolejności, bo dopiero teraz zabieram się za I część. :D

      Usuń